Jak to zwykle bywa w tych okolicach, jezioro jest typu rynnowego, tzn. że jest długie, wąskie i głębokie. Okalają je stromo opadające zbocza. Dzięki swemu ukształtowaniu stało się siedzibą rzadkich gatunków ptactwa tkj. gągoł, łyska, głowienka, perkoz dwuczuby, kaczka krzyżówka i łabędź niemy. Interesującym faktem jest, że w okresie wiosennym można tu spotkać kormorany. Jezioro jest tak atrakcyjne, że przyciąga ludzi aktywnych lubiących spacery, zbieranie grzybów, spływ łódkami, wędkarstwo i jazdę na rowerze w otoczeniu naturalnej flory i fauny.
Cała trasa rowerowa liczy sobie 22 km. Swój początek ma przy budynku Policji w Rybnie. Od tego miejsca ruszamy w stronę Lubawy, kierując się znakami. Po paru kilometrach dojeżdżamy do wsi Rumian. Jest to niewielka miejscowość o ciekawej historii. W zmianki o tej miejscowości pochodzą z XIV w. Wtedy wieś nazywała się Roman i przynależała do biskupstwa chełmińskiego. Tą miejscowość przecina Struga Rumiańska wpadająca do Jeziora Rumian. Z Rumian przenosimy się do Gutowa.
W trakcie drogi za najbliższym skrzyżowaniem, wyłania się na widoku kopiec, który mieszkańcy przezywają „szwedzkim szańcem”. Kopiec jest pozostałością po grodzisku pruskiego plemienia Sasinów. Ruszając dalej w drogę wjeżdżamy z powrotem na skrzyżowanie i skręcamy w lewo. Droga prowadzi nas przez piaszczystą drogą do wsi Lesiak. Po drodze mijamy już nie pracujący młyn. Jedziemy cały czas prosto. Po bokach- nie trudno zauważyć- znajdują się stawy rybne. Słyną raczej z hodowli karpia, niż innych ryb. Na tablicach informacyjnych można odnaleźć informację, o tym że w pobliżu stawu znajdują się skupiska grążela żółtego. Z atrakcji do obejrzenia są hodowlane w tej miejscowości psy husky oraz muflony. Dalej droga prowadzi leśnym traktem. Dłuższa część trasy kierujemy się prosto do momentu, aż na swej drodze spotykamy rozwidlenie. Tu skręcamy w prawo. Po krótkim odcinku znów skręt w prawo (kierując się w stronę jeziora). Jadąc dalej widzimy, że droga staje się wąska i w tym miejscu trzeba poprowadzić swój rower. Trasa wiedzie nas do pokrytej strzechą chatki. Stąd roztocza widok na panoramę jeziora. Warto poświęcić parę minut na odpoczynek o podelektować się pejzażem. Po odpoczynku schodzimy zboczem i docieramy do drogi. Po trasie przejeżdżamy obok ośrodka wczasowego. Odnajdujemy znaki kierujące nas do Nowej Wsi Ostródzkiej. Docieramy do głównej drogi asfaltowej, tu skręcamy do wsi Szczupliny. Po kilkudziesięciu metrach mijamy ruiny kościoła. Legenda głosi, że pod kościołem znajdował się tunel łączący go z grodem u ujścia Welu.
Dojeżdżamy do wsi Szczupliny. Trasa wiedzie nas na zachód. Po drodze mijamy most betonowy na Welu. Po ok 100 metrach odbijamy w prawo. Przyjemną asfaltową drogą pokonujemy parę kilometrów i jesteśmy w Rybnie. Po drodze przejeżdżamy obok szkoły podstawowej, charakterystycznego kąpieliska i wjeżdżamy do centrum. Stąd widać parking od którego zaczęła się przejażdżka.
